Komentarze: 24
|
Mówisz mi, że ty Drogi panie Obrażalski,to nie było żadne litowanie się.czy ty myślisz,że ja nigdy nie miałam doła? Jasne... |
|
Mówisz mi, że ty Drogi panie Obrażalski,to nie było żadne litowanie się.czy ty myślisz,że ja nigdy nie miałam doła? Jasne... |
I znowu świeta zbliżają sie wielkimi krokami...Nie lubie świąt.Są przepełnione sztucznością i tandetą.I znowu wszyscy będą udawali,że wszystko jest w porządku...
Wszystkiego,co najlepsze...Zrozumienia i poczucia,ze ktoś was potrzebuje.Miłości i przyjaźni.Szczęścia i zawsze uśmiechu na twarzy.Szczerego uśmiechu.
Miliony buziaków i uścisków dla...
Gosi i Irka, Marlenki,Beci, Pati, Anetki, Jaśminki, Konrada,Olci, Asi, Marcina,Agatki, Martynki i Łukasza,Tomusia, Jarka, Inki, Westii,Natalii,Judyty, Paulinki, Wojtka, Basi,Maryni,Anieli, Asi, Izy, Rafała, Kasi, Kamili, Marty,Karolci, Sis, Kuby, Krzyśka ...
Dziękuje,za wszystko...
Do Marlenki: Naprawde nie rozumiem o co Ci chodzi...prosze wyjaśniej mi to.A moze jesteś o mnie zazdrosna?
Do Gosi: Chce Twojego bloga z powrotem!!!I rzeczywiście...Ludzie nie lubią poezji.. ;(
Do Tomka: Głupio wyszło w piątek...sorry
Do mojej matki: Dziękuje za szczerość...chyba troche za późno
Jeee...spadł śnieżek dzisiaj!!!Dużo!!!Jeee...będzie bitwa śnieżkowa...Zbliżają się świeta...kurwa..tylko nie to...Nienawidze świąt...kiedy indziej o tym napisze..
Pozdrawiam wszystkich...a w szczególności Marcina.
Konstanty Ildefons Gałczyński Prośba o wyspy szczęśliwe |
|
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź, wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj, ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań, we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. |
|
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche, rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych, dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul, myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością. |
Ja pierdole...ale ze mnie zjeb...(ale jest jeszcze jeden większy)..łeeee...moja reputacja u pani Gruźlewskiej poległa...jaaa wzięła mnie do odpowiedzi..;(..i pierdoliłam takie smuty że potem nie mogłam sie powstrzymac ze smiechu..krwinki czerwone żyją 3 miesiące czyli 120 dni...albo te komórki nazywają sie X bo zapomniałam nazwy...i krwinki były a potem znikły...ale oceny nie dostałam...bo czas sie skończył...ale wstyd...potem polski..jak mozna dać swojemu dziecku na imie Wanda???(bez obrazy)...nie mówie że ja mam ładne...kurwa Jadzieńka...bleah...ale Wanda...szczyt sadyzmu dla dziecka..Next...geografia(kiedyś chciałam pisać na maturze..a teraz chuj wiem)i matma ...sprawdzianik.po szkole z Krzyśkiem do Sfery poszłam i spotkalismy Surka....Zmarzłam pożadnie bo czekałam z nim na Bercika.pół godziny na mrozie kurwa.Kończe...ide czytać "Machine"...
W Jukeboxie-"Odchodząc"Republika